-
Moje robaczki
Nie wiem czy wcześniej tego nie widziałam? Czy może robaków nie było i pojawiły się wraz z nasadzeniami coraz większej ilości kwiatów? Patrzę na to wszystko i nie wierzę. Skąd to zainteresowanie moim ogrodem? Od kilku dni taka ekipa siedzi na pokrzywach, które rosną w miejscu, roboczo przez nas nazywanym kompostownikiem. Stylówa niczym Darth Vader przeszkadza mi w myśleniu, że wykluje się z tego śliczny motyl rusałka. Będę tam chodzić kilka razy dziennie aby być świadkiem tej cudownej przemiany. Tyle rusałek w naszym ogrodzie, to będzie jakaś niezwykła bajka :)Mam jeszcze takie brązowe robaczki, które przesiadują na wierzbie. Nie wyglądają jakoś bardzo strasznie ale działają w zorganizowanych grupach przestępczych. I nie wiem…
-
Pierwszy wiosenny weekend
Wiem, że nie odkryję Ameryki gdy napiszę, że wiosna to cudowna pora roku. Słońce jest częściej na niebie, ludzie się zakochują, kwiaty rozkwitają, dni są dłuższe… i dłużej można pracować w ogródku. Dla każdego wieśniaka, ogrodnika czy działkowca to niezwykle intensywny czas. Taki był właśnie nasz weekend. Rozpoczęcie sezonu już widać w kilku zakątkach. Przed domem, którego front niestandardowo wita wschód, stanęły ziółka: tymianek, cząber, pietruszka, rozmaryn i szałwia.Budleja, bliska sąsiadka króla Migdałka, dostała do towarzystwa stokrotki Trzy różowe ślicznotki jakoś tak nijak wyglądały, więc dosadziłam dla kontrastu kolejne trzy Gdy przyjdzie czas na relaks, to w tym roku kącik kawowy wygląda tak: Stół z kafli i drewna, prosto z niemieckiej wystawki,…